27.04.2021
Co prawda majówka jeszcze bez nowej książki, ale w połowie miesiąca spodziewajcie się premiery. Takiej mnie jeszcze nie znacie.
Chwilowo porzuciłam trudne tematy społeczno-obyczajowe na rzecz powieści do czytania pod kwitnącą jabłonią, machając klapkiem na nodze.
Przy tej książce odpoczniesz i zapomnisz o pandemii i innych problemach.
Kłopoty ma pewna wieś i jej mieszkańcy oraz przystojny agent specjalny. Bez pomocy Babci i jej wnuczki Zuzanny pewnie sobie nie poradzą. A czy w ogóle sobie poradzą?
Nie zdradzę. Sami poczytajcie 😉