To takie święto, które niewielu ludzi obchodzi. Ba, niektórzy nawet nie do końca zdają sobie z tego sprawę, że jest ktoś taki jak pisarz. Książki, tak. Książki tak w ogóle to istnieją. Może nie dla wszystkich i nie wszystkie, ale ogólnie ludzie mają pojęcie, że coś takiego jest. Niektórzy nawet mają duże pojęcie i dużo książek. Ale pisarz?! Kto to w ogóle jest? Pewnie taki ktoś, kto siedzi z kawą przy klawiaturze komputera i udaje mądrego, a ludzie go podziwiają i składają hołdy. Kwiaty, wieńce, statuetki i ordery. I jest w encyklopedii, i na pomniku, i ma marmurową tablicę na kamienicy, w której mieszka. A jak taki pisarz wyda książkę, to może sobie za nią kupić jezioro z widokiem na góry albo odwrotnie.
Do roku 2012 też tak myślałam.
JAKŻE SIĘ MYLIŁAM!!!!!
Ale nie żałuję, czego i Wam, drogie Koleżanki i drodzy Koledzy w dniu Waszego święta z całego połatanego serducha życzę.
A najbardziej Wam życzę, żebyśmy się wreszcie mogli spotkać my i Czytelnicy. Zdrowia i wielu tysięcy wydanych i czytanych egzemplarzy.